Mail od Fabryki!: Powieść "Diablo III. Zakon" już wkrótce w Fabryce Słów


Szanowni Państwo!

To będzie wielkie wydarzenie na polskim rynku książki!
Powieść Nate'a Kenyona z uniwersum kultowej gry będzie miała premierę już 27 czerwca!


Cieszmy się i dzielmy dobrą wieścią!


Deckard Cain ostatni z horadrimów, jedyny żyjący członek tajemniczego legendarnego zakonu. Powołani przez archanioła Tyraela horadrimowie przyjęli na siebie święty obowiązek – przysięgli ścigać i zgładzić trzech Najwyższych Złych: Diablo – Władcę Grozy, Mefista – Władcę Nienawiści, i Baala – Władcę Zniszczenia. Jednak zadania tego dopełnili przed laty i z upływem kolejnych dekad ich siły malały. W końcu horadrimowie stali się tylko legendą. Pozostałości ich rozległej wiedzy historycznej i taktycznej, ich całej mądrości, zmieściły się w torbie jednego starego człowieka. Człowieka, którego z dnia na dzień coraz bardziej przygniata troska.

Szept mroku wypełnia powietrze, słychać wciąż to nowe pogłoski o nadchodzącej ciemności, o inwazji demonów, która świat obróci w niwecz.

I nagle wśród opowieści o rychłej zagładzie Deckard Cain trafia na wieść niezwykłą, wieść budzącą nadzieję w równej mierze co i lęk. Wieść, która może być zapowiedzią zarówno zagłady, jak i zbawienia świata śmiertelnych. Deckard Cain nie jest jedynym. Są jeszcze inni horadrimowie, a on musi ich odnaleźć i dowiedzieć się, dlaczego ukrywali się przed nim, który jest im bratem.

W poszukiwaniu zaginionych członków zakonu horadrimów Cain znajduje niecodziennego sojusznika. Leę, dziewczynkę zaledwie ośmioletnią. Wielu jednak wierzy, że nosi ona w sobie przekleństwo. Czy to właśnie jest jej tajemnica? Czy dlatego o dziewczynce wspominają przepowiednie wieszczące Koniec Dni? A jeśli Cain odnajdzie zaginionych horadrimów, czy zdołają oni wydźwignąć zakon z mroków niepamięci i wypełnić zadanie, jakie im przeznaczono?
Pytań jest coraz więcej, a Deckard Cain musi znaleźć odpowiedzi…
Zanim będzie za późno.


Nate Kenyon zadebiutował powieścią, Bloodstone (2006), która została nominowana do nagrody Brama Strokera i otrzymała tytuł P&E Horror Novel of the Year przyznawany najlepszym horrorom. Następną jego powieść, The Reach, ukazała się dwa lata później, po niej zaś nastąpiły The Bone Factory (2009), Sparrow Rock (2010) i StarCraft: Ghost: Spectres (2011).

The Reach, również nominowana do Nagrody im. Brama Stokera, otrzymała entuzjastyczne recenzje w Publishers Weekly a następnie, wraz z Sparrow Rock, została wybrana do ekranizacji.

Kenyon napisał również mikropowieść o tematyce science fiction zatytułowana Prime i wydaną przez Apex Books (2009). Ostatnio publikował opowiadania w magazynie Shroud oraz antologii Monstrous wydanej nakładem Permuted Press’s Best Zombie Tales, The Monsters Corner, and Legends of the Mountain State.

Jest członkiem Stowarzyszenia Pisarzy Horroru i Międzynarodowego Zrzeszenia Twórców Thrillerów.


Fragment:

Deckard Cain poszedł po śladach stóp do niszy w przeciwległej ścianie. Przegniłe deski zwisały z połamanych podpór, pozostałości starożytnej biblioteki. Tutaj przed wiekami przywoływano istoty spoza tego świata. Może nawet portal wiódł prosto do Piekieł. Z regałów niewiele zostało, nie wspominając już o księgach. Cain pochylił się dostrzegłszy skrawek żółci za jedną z większych drzazg i wyciągnął zza niej pergamin, pozwijany i poznaczony kropkami pleśni.

Coś poruszyło się w cieniu po prawej.

Deckard odwrócił się unosząc wyżej lśniącą kulę. Cień sprawiał wrażenie żywego, kipiał i przelewał się niczym wzburzona woda. W tej samej chwili głos, niczym odległe zawodzenie wiatru, wionął przez komnatę, a staremu włosy zjeżyły się na karku.

Deckaaaaarrdddd Caiiinnnn . . .

Cain cofnął się pamięcią do czasów, kiedy był tylko małym chłopcem, a tajemniczy głos wzywał go zupełnie jak teraz. Począł się wycofywać, jedną ręką przeszukując torbę, w drugiej ściskając laskę, która chroniła go przed ciemnością. Już nie był pewien, co właściwie słyszał. Może to tylko wiatr świszczący wśród popękanych ścian, a może umysł płatał mu figle po zbyt długim pobycie na słońcu?

Jednak głos rozległ się znowu i brzmiał jak szelest kości przesypujących się w odległym grobie.

Wiele duchów cię nawiedza, stary człowieku, i wszystkie nie śpią.

Zgrzyt metalu o kamień zdawał się dobiegać ze wszystkich stron. Raz jeszcze cień zagotował się, zgęstniał i rozwiał, tylko po to, by kawałek dalej przybrać kształt wojownika z mieczem. W czerwonych oczach stwora płonął ogień Piekieł.

Cain wiedział, co widzi, obraz wydarty z głębi jego umysłu, który miał osłabić, złamać wolę Deckarda. Obraz Mrocznego Wędrowca. Dym zawirował, zakłębił się i podzielił na dwie sylwetki, jedną wyższą i niewątpliwie męską, drugą niższą i drobniejszą. Dreszcz wstrząsnął ciałem Caina, gdy stare, dawno zagrzebane wspomnienie wyrwało się z otchłani niepamięci. Zacisnął powieki, czując, że tuż przed nim otwiera się otchłań najczarniejszej rozpaczy i zaraz go pochłonie.

Nie wolno ci słuchać.

Komentarze