W.A.B.Ł Przed rocznicą Powstania Warszawskiego przypominamy dzieło W.G. Sebalda "Wojna powietrzna i literatura".

Frapujące dzieło „Wojna powietrzna i literatura” W. G. Sebalda zbiera doskonałe recenzje polskich krytyków.
Autor „Wojny…” dokonuje rehabilitacji powojennej literatury niemieckiej w inteligentny i niehisteryczny sposób upominając się o pomijany fragment w dziejach Niemiec i dochowując pamięci tysięcy ofiar, głównie ludności cywilnej.


Warto sięgnąć po tekst Sebalda choćby na tle zbliżających się wspomnień Powstania Warszawskiego.
Wyobrażenie katów powstańczej stolicy w roli osobliwych ofiar otwiera oczy i intryguje umysł.
To literatura z wysokiej półki, dzieło wybitne, na którego kartach autor bez kompleksu i wstydu rozlicza się z przeszłością, by z nową pewnością i wiarą móc spojrzeć w przyszłość.


Polecamy książkę wybitnego niemieckiego autora w doskonałym przekładzie Małgorzaty Łukasiewicz.

W. G. Sebald
Wojna powietrzna i literatura




„By stworzyć adekwatną historię zniszczenia, literatura niemiecka potrzebuje według Sebalda precyzyjnego języka, mowy oczyszczonej z kiczu i ekspresjonistycznych naleciałości, języka, który nie roszcząc sobie pretensji do przezroczystości, potrafiłby objąć ciągnącą się po horyzont ruinę, nie tracąc przy tym kontaktu z detalem, kawałkiem gruzu, poszarpanym i spalonym ciałem, martwymi zwierzętami, które ginęły w taki sam sposób jak ludzie, z przedmiotami, które traciły zakorzenienie w mieszczańskim świecie i lądowały na śmietnisku, poddane prawu absolutnej przygodności.

Grzegorz Jankowicz, Tygodnik Powszechny

„Spojrzenie Sebalda na literaturę niemiecką i europejską różniło się znacznie od obowiązującego zarówno w Anglii, jak i w Niemczech, żarliwie bowiem występował przeciwko germanistyce z jej uwikłaniem politycznym i historycznymi, z trzymanym przez nią w szafach bibliotecznych trupami.”

Magda Heydel, dwutygodnik.com

„Demaskatorskim tonem, obficie posiłkując się miażdżącą ironią, Sebald wykazuje, że powojenna literatura niemiecka w żałosny sposób zawiodła, niemalże przemilczając hekatombę alianckich bombardowań niemieckich miast.”

Juliusz Kurkiewicz, Gazeta Wyborcza

„Doskonała, aczkolwiek niepokojąca lektura.”

Marcin Wilk, Dziennik Polski

Komentarze