Od W.A.B.: Wkrótce premiera ksiażki "Drugi oddech", na podstawie której powstał niezwykły film "Nietykalni"

Od premiery komedia „Nietykalni” wciąż znajduje się na szczytach polskiego box office’u.
Film zgromadził już ponad 500 tysięcy widzów w Polsce, a liczba zainteresowanych tym tytułem cały czas rośnie.

Scenariusz filmu został oparty na powieści
„Drugi oddech” Philippe’a Pozzo di Borgo.

Książka już 13 czerwca ukaże się nakładem Wydawnictwa W.A.B.
Jest to opowieść głównego bohatera filmu, przykutego do wózka po wypadku na paralotni.
Autor odsłania w książce więcej niż filmie faktów ze swojego życia.



Książka składa się z dwóch części:
w „Drugim oddechu” autor opisuje swoje dzieciństwo, lata młodzieńcze, doświadczenia zawodowe i rodzinne,
wypadek na paralotni oraz śmierć ukochanej żony Béatrice.
W rozdziale „Diabeł stróż” przedstawia swoje dalsze losy, gdy po wypadku jest przykuty go do wózka i zatrudnia do opieki Abdela, złodziejaszka i podrywacza z paryskich blokowisk.
Ich wspólne zmagania z cierpieniem i utratą bliskich pozwalają z całą ostrością ujrzeć podstawowe wartości,
niezależne od podziałów społecznych.


Kalectwo i choroba to ciąg załamań i poniżeń. Wówczas nadzieja jest tchnieniem życia; żeby je dobrze wykorzystać, trzeba wziąć drugi oddech. Maratończycy wiedzą, czym on jest. To coś w rodzaju stanu łaski. Oddech uspokaja się, pogłębia, ból znika. Dusiłem się przez czterdzieści dwa lata. Dusimy się, chcąc żyć zbyt szybko, okazać się najlepszymi, wygrać wyścig. Ci, którzy po kilkudziesięciu kilometrach oddychają lepiej, potrafią wyobrazić sobie metę. Celem jest boska uczta, odnaleziona miłość.
(fragment)

Przeżywamy dziś w Europie głęboki kryzys. Ludzie są zestresowani, zaniepokojeni. I nagle pokazuje się im dwóch gości, którzy są bardzo poszkodowani i którzy wspierają się nawzajem. W efekcie dają sobie radę. Przesłanie Nietykalnych brzmi: „Samemu w życiu jest trudno, a razem łatwiej borykać się z losem”.
Philippe Pozzo di Borgo w rozmowie ze Sławomirem Zagórskim, „Wysokie Obcasy”, 9 kwietnia 2012 r.



Komentarze