W.A.B: O tym w najbliżśzym "Parnasie": Piłkarski światek, makabryczne zabójstwa i profiler Heinz. Rudolf Heinz. "Zanim znowu zabiję" najnowszy kryminał Mariusza Czubaja.

Trzeci kryminał z Rudolfem Heinzem!
Piłkarski światek i makabryczne zabójstwa, niezawodny Kastoriadis i przeszłość, która powraca w życiu komisarza...

Mariusz Czubaj zanim znowu zabiję

 

 

 

Premiera: 30 maja 2012
Książka dostępna także jako ebook, a od 4 lipca jako audiobook.
W załączniku znajdziecie Państwo nagranie. O książce „Zanim znowu zabiję” opowiada autor – Mariusz Czubaj. Wydawnictwo zezwala na dwukrotne bezpłatne odtworzenie nagrania na antenie radia. 
Zapowiadamy konkurs z Tomaszem Zimochem! ZMIERZ SIĘ Z MISTRZEM!

Obudziło mnie walenie do drzwi. Przemknęła mi przez głowę absurdalna myśl, że przyjechał ojciec. Spojrzałem na budzik stojący przy łóżku. Zbliżało się południe. Wstałem i poszedłem otworzyć.
Wpatrywały się we mnie trzy pary wystraszonych oczu. Jedna należała do Kuleszy. Dwie pozostałe do umundurowanych policjantów, którzy w rękach trzymali broń.
– Chryste! – Kulesza wpadł do środka i rozejrzał się nerwowo.
– Nic ci nie jest?
– Poza tym, że mam ciężkiego kaca, to nic – wychrypiałem.
– Ale wam coś się stało...
– Nie można się do ciebie dodzwonić – przerwał mi. – Masz wyłączony telefon... A on uciekł, rozumiesz, Hipis? Uciekł.
– Kto?
Zanim zdążył udzielić odpowiedzi, już wiedziałem. Czułem, że prędzej lub później to nastąpi.
– Urbaniak. Inkwizytor...
Poprosiłem Kuleszę i dwóch mundurowych, by usiedli. Więc samochód na sygnale mi się nie przyśnił. Poszedłem do łazienki i wsadziłem głowę pod kran z zimną wodą. Drżącą ręką umyłem zęby. Na tyle było mnie stać.
– Jak to się stało? – Osunąłem się w fotelu.
– Uciekł z psychiatryka. To stało się w nocy. Na razie wiemy niewiele. W szpitalu tłumaczą się, jak mogą, wiedzą, że pali im się koło dupy.
– Jest weekend majowy... Pewnie mniej niż zwykle personelu.
– Prawie o połowę – przytaknął Kulesza. – Poza tym Inkwizytora i kilku innych pojebów przenieśli na pierwsze, gorzej strzeżone piętro.
– Dlaczego? – Krople wody spływały mi po skroniach.
– Bo jeden z tych prawdziwych czubów wpadł w furię. Zdemolował górę. A zanim ktoś go powstrzymał, pociął się szkłem. Podobno była niezła jatka...
– I Inkwizytor wykorzystał okazję. – Skrzywiłem się.
– W jednym z okien były źle zamocowane kraty. Tamtędy wyskoczył. A kilka godzin wcześniej wysiadł w budynku system monitoringu. Nie wiemy jeszcze, czy to zbieg okoliczności, czy działanie Urbaniaka. W końcu był elektrykiem, więc mógł... – Urwał.

Mógł. Mógł dużo. Były ksiądz. Elektryk. Seryjny morderca. Człowiek o rozlicznych talentach.

fragment

Polecamy też inne książki Mariusza Czubaja:

Opis: http://www.wab.com.pl/images/cache/c6c9238163337b2e11b64fb5caf9ff0a.jpg21:37          Opis: http://www.wab.com.pl/images/cache/67e26f0abd13a0925526b03bbca34afb.jpg Kołysanka dla mordercy     Opis: http://www.wab.com.pl/images/cache/388ff5684a1574b656d60d424762d0c6.jpg Róże cmentarne  



 

Komentarze