"Poezja jak kromka chleba" recenzja tomiku Natalii Meyer...

Skromny, tonący w odcieniach szarości tomik, formą i treścią odpowiada tytułowi, jaki mu nadano. Jest prosty i skomplikowany zarazem. Nieco banalny, nieco oczywisty. Młodzi poeci i młode poetki piszą podobnie. Nie zawsze, ale dość często. Czytuję takich, sam czasem coś piszę… Powiedzmy, że wiem co mówię. Ale lubię się również mylić, dać zaskoczyć i przechytrzyć. Niestety, tym razem dostałem do ręki pozycję intrygująca, godną uwagi, ale niewyraźną, a raczej nie wyróżniającą się. Co nie zmienia faktu, że warto ją choćby przejrzeć.

Tytuł: Poezja jak kromka chleba autorstwa Natalii Meyer, nawiązuje, co oczywiste, do filmu Kazimierza Kutza. Traktuje (tak jak i film), o rzeczach zwyczajnych, codziennych, a zarazem świętych.

Tak jak śmierć i chleb są czymś normalnym, z czym stykamy się na porządku dziennym (nawet jeśli ktoś pieczywa nie je, to nie zaprzeczy, że jest produktem najczęściej spożywanym), tak równocześnie są tym nieuniknionym.

To debiut standardowy. Właśnie taki jak kromka chleba. Treściowo zwyczajny, przeciętny, zrozumiały. Od czasu do czasu zaś hermetyczny. Z drugiej zaś strony młoda poetka zdecydowała się na publikację. Dobrze, bo jest tu kilka smacznych kąsków.

O czym traktuje poezja Natalii Meyer? O życiu. Zwyczajnym i nie. Pisze o nieuchronnym upływie czasu, zmianach jakie zachodzą w ludzkiej psychice. Świat się zmienia, a my nie do końca radzimy sobie z tym, że nie potrafimy tego zatrzymać.

Miłość,  życie i śmierć, samotność… tematy klasyczne, typowe. Dla wszystkich, nie tylko młodych. W tym wypadku polecam teksty ze stron 10-11 oraz 24. Ograniczone do minimum, jasno skonstruowane i oczywiste w przesłaniu. Zwyczajnie dobrze napisane.

Znajdzie się tu kilka śmiałych wyznań, trochę wyrzutów i pogodzeń z tym, co nas w życiu zastaje. Poetka obserwuje świat jaki ją otacza, osoby z jakimi ma okazję się zetknąć. Uwagi skrzętnie zapisuje.

Jednak sporo jest też wierszy hermetycznych, bełkotliwych. Zdają się być zlepkiem postrzępionych myśli… I nie do końca rozumiem ich sens. O ile go mają i pojmie go ktoś poza autorką.

Nie potrafię jednoznacznie stwierdzić, czy tomik mi się podoba. Z jednaj strony to pozycja kusząca, z drugiej – co już napisałem, nie ma w niej nic przełomowego. Rzecz jasna dla mnie. Pozycja jakich wiele, która zapewne przejdzie bez echa. A szkoda, może kogoś zachwyci.

Tytuł: Poezja jak kromka chleba
Autorka: Natalia Meyer
Wydawca: Warszawska Firma Wydawnicza
Stron: 29

Serdecznie dziękuję wydawcy za egzemplarz do recenzji


Krzysztof Chmielewski

Komentarze