Marian Sworzeń u Michała Jagiełły...

Prawnik, prozaik, publicysta, antykwariusz i historyk w jednym. Człowiek, bez którego nie byłoby wielu inicjatyw, a nawet instytucji kulturalnych na Śląsku. Mniej więcej tak profesor Jan Malicki i Michał Jagiełło przedstawili kolejnego gościa Salonu Literackiego.
Marian Sworzeń, bo o nim mowa, to rzeczywiście postać nietuzinkowa. Redaktor Arkadii od chwili powstania pisma (kolejny numer – być może – pojawi się w tym roku!), autor publikacji historyczno-literackich, powieści i utworów dramatycznych. Wspierał działania mające na celu utworzenie Instytutu Mikołowskiego. W czasie gdy powstawał pełnił funkcję wiceburmistrza Mikołowa.
Michał Jagiełło rozpoczął pytaniem o początki "pisania". Nietrudno przewidzieć, że Sworzeń zaczynał tworzyć "cokolwiek" w szkole średniej. Wówczas było to tzw. pisanie do szuflady. Po chwili dodał, iż poważne teksty zaczął tworzyć w latach 80-tych, gdy publikował (pod pseudonimem) w pismach podziemnych. Dziś ma na koncie kilkanaście cenionych pozycji wydawniczych.
Niebawem padło również zdanie, które posłużyło mi za tytuł artykułu... Gospodarz Salonu powiedział, iż Marian Sworzeń jest "sieknięty rosyjskimi sprawami". Rzeczywiście, gdy przyjrzeć się jego dorobkowi naukowemu i literackiemu, na pierwszy plan wysuwa się m.in. sztuka Czaadajew, opublikowana w "Dialogu" w roku 2007 (numer 10). To dramat poświęcony postaci Piotra Czaadajewa, pierwszego autora, wobec którego władze rosyjskie miały zastosować tzw. przymusowe badania psychiatryczne (psychuszki). Sztuka została też wystawiona przez Teatr Polskiego Radia.



Równocześnie należałoby zwrócić uwagę na Opis krainy Gog. Latopis A.D. 2007, reportaż poświęcony Nikołajowi Gogolowi. Pozycja, o którą ledwie się otarłem, będąca opisem podróży śladami życia artysty i jego wczesnej twórczości, działań poczynionych "zanim stał się sławny". Autor zapowiedział równocześnie, że ma się w tym roku pojawić książka obejmująca wyimki z korespondencji Gogola z przyjaciółmi. Publikacja o tyle ciekawa i wyczekiwana, że zawiera teksty Gogola polemiczne względem jego własnej twórczości, często nastawione krytycznie.

W planach są także publikacje dotyczące pisarzy rosyjskich zesłanych do łagrów. Padły nazwiska Chodorowskiego, Lichaczowa; Sworzeń wspomniał, że takich autorów była ponad setka.
Rozmówcy rzucili też okiem na Zachód. Nie sposób pominąć książki Dezyderata. Dzieje utworu, który stał się legendą, poświęconej słynnemu tekstowi Maxa Hermanna. W Polsce kojarzy się go najczęściej z Piwnicą pod Baranami, ewentualnie z kulturą hippisowską. Udało się prześledzić historię autora i jego utworu.
Nie obyło się również bez pytań o rynek wydawniczy. Sworzeń tworzy treści, których nie da się zaliczyć do literackiego mainstreamu. Spotykał się więc z licznymi odmowami, nim znalazł wydawców skłonnych podejmować ryzyko. Na całe szczęście – są jeszcze oficyny, które zajmują się tego typu twórczością.
W czerwcu, podczas ostatniego Salonu Poetyckiego w tym sezonie (11 czerwca), pojawi się Paweł Smoleński, reporter i pisarz zajmujący się w dużej mierze problematyką Bliskiego Wschodu.
Salon Literacki Michała Jagiełły odbył się 21.05.2014 r. w Bibliotece Śląskiej.

Komentarze