Zapis "Parnasu" z 13.12 ;)

13 grudnia…
Dzień Pamięci Ofiar Stanu Wojennego Oddajmy im cześć…

Ale dziś także…

Dzień Księgarza

Skromniejszy, lecz też wart zapamiętania.

Wtorek, godzina 20:07…. Parnas… audycja literacka…. Krzysztof Ch. Z tej strony, witam  - jak co wtorek - w Radiu Egida.




Zaczynamy standardowo, kalendarium literata:

13.12 ur się:

Jerzy Zagórski
polski poeta, eseista i tłumacz, współtworzył grupę "Żagary".

Kto go śpiewa… bo to ważna rzecz…. choćby Turnał… w utworze „Wszystko co piękne”.. on dziś nie poleci.. bo nie mam płyty niestety…
Ale warto.. na YouTube znajdziecie… posłuchajcie…



Natomiast 13 grudnia 1689 zmarł Zbigniew Morsztyn, poeta barokowy…
Autor erotyków dworskich, wierszy o tematyce społ-obyczajowej… traktujących często o tolerancji, równouprawnieniu licznych  nacji mieszkających wówczas w Polsce…… wszak był arianinem ;)

....................................................................................................................................................

No i kalendarium wydarzeń:::

Katowice, jak zawsze idą na pierwszy ogień:

BS

Uniwersytet Śląski

1.

Filolodzy dzieciom:

Od 5 do 23 grudnia 2011 r. na Wydziale Filologicznym w  Katowicach i Sosnowcu odbywać się będzie świąteczna akcja „Filolodzy dzieciom”. Na terenie Wydziału są umieszczone specjalnie oznakowane pojemniki, w których studenci i pracownicy mogą zostawić prezenty dla dzieci (słodycze i artykuły szkolne).

Wszystkie dary zostaną przekazane najmłodszym podopiecznym z Domu Dziecka w Katowicach.

2.
Od 1 do 15 grudnia 2011 r. w ramach projektu „Uniwersytet pomaga” na terenie wydziałów Uniwersytetu Śląskiego przeprowadzona zostanie zbiórka darów na rzecz zwierząt przebywających w schroniskach w Katowicach i Sosnowcu.

Pamiętajcie…

O dzieciach i też o zwierzakach…

Czasem warto odmówić sobie kawy, nowej płyty czy bluzki… albo paczki papierosów czy przysłowiowej flaszki…
I te 20 zł wydać inaczej… na kredki, zeszyty dla dzieciaków lub karmę dla kotów i psiaków…
Nie bądźcie obojętni Moi Drodzy….
Bo… warto pomagać ;)

3
Konferencja pt. „Stres w szkole”


14 grudnia 2011 r. na Wydziale Filologicznym UŚ
odbędzie się konferencja naukowa pt. „Stres w szkole”.

Organizatorem spotkania jest Polonistyczne Koło Naukowe „Bakałarz”, działające przy Katedrze Dydaktyki Języka i Literatury Polskiej UŚ.
Sesja będzie okazją do podzielenia się wynikami badań oraz stanem wiedzy na temat szeroko rozumianego pojęcia stresu w szkole. Obejmie następujące zagadnienia:

rzeczywisty obraz szkoły (interakcje: nauczyciel – uczeń, uczeń – uczeń, uczeń – rodzice);
stres w przestrzeniach szkolnych (sytuacje stresowe, źródła lęku i stresu, poziom stresu w szkole, objawy stresu);
czy stres zawsze jest zły?
sposoby radzenia sobie ze stresem (przez uczniów, przez nauczycieli, „oswajanie” stresu, próby minimalizowania stresu);
dyskurs szkolny a stres: odzwierciedlenie lęku i stresu w języku uczniów, studentów i nauczycieli, twórczość językowa jako reakcja na lęk i stres, komizm i humor w języku jako sposoby oswajania stresu.





BS

1.
2011-12-14 Benedyktynka godz. 17:00
 Gościem Salonu Literackiego Michała Jagiełły będzie Sergiusz Sterna - Wachowiak - poeta, prozaik, eseista, krytyk literacki, tłumacz, edytor, autor scenariuszy teatralnych, radiowych i telewizyjnych. Spotkanie poprowadzi Michał Jagiełło.


2.
2011-12-15 Benedyktynka godz. 17:00
 Klub Dobrej Książki - kolejną nominację do nagrody Śląski Wawrzyn Literacki, książkę "Miłosz.Biografia" Andrzeja Franaszka przedstawi prof. Paweł Próchniak. Prowadzenie spotkania: prof. Danuta Opacka-Walasek. Fragmenty książki przeczyta red. Maria Kempińska.

3.
 2011-12-19 Benedyktynka godz. 17:00
 Promocja książki Teresy Semik pt.Zabiorę twoje łzy. Sądowa historia pacyfikacji Kopalni "Wujek"






Do Zabrza się przenosimy ;)

Do MBP…
14.12.11 Godz. 18:00, Miejsce: Czytelnia Multimedialna MBP (ul. Wyzwolenia 2)
Otwarte spotkanie poświęcone książce podróżniczej  "Jadę sobie" Marzeny Filipczak (Nagroda Magellana 2010)
To nagroda przyznawana przez „Magazyn Literacki KSIĄŻKI”….
Jest VII kategorii tek nagrody…

VII. to właśnie Nagroda Magellana w kategorii „książka podróżnicza”

„Jadę sobie. Azja. Przewodnik dla podróżujących kobiet” Marzeny Filipczak (wydawnictwo Poradnia K)

Zapraszam ;) nawet jeśli nie znacie!!!






FABRYKA SŁÓW


No i tak jak wspominałem w biegłym tygodniu… nowości dopiero w styczniu będą…
Krotko przypominam o ostatnich nowościach:

Sztejer 2
Robert Foryś    
                       

Agent JFK 7: Płonące Anioły
Miroslav Žamboch        
                       
i
Aparatus
Andrzej Pilipiuk


A my pomówimy… w sumie to ja Wam opowiem o tym co ostatnio Fabrycznego czytałem…

1.
Jakoś nigdy wcześniej nie miałem wielu okazji, by czytać powieści z pogranicza science fiction. No, może Lema czy Wellsa, ale to inny kaliber. Nie wiedzieć czemu, kilkanaście lat żyłem nieświadomy tego, że obok wymiaru fantasy rozciąga się niebywałych rozmiarów uniwersum.
Wstąpiłem do tego świata dzięki Wielkiej Inwersji Catherine Asaro i czuję, że niebawem znów do niego zajrzę…
Czym jest powieść słynnej Amerykanki? Pierwszą częścią „cyklu Skoliańskiego”, który dzięki Fabryce Słów przedostał się na nasz rynek. Ukazała się w Stanach w roku 1995, u nas – w tym. I bardzo dobrze, bo warto choć przekartkować. To tak tytułem wstępu.
Opowiada o walce dwóch wielkich, międzygalaktycznych imperiów, o odwadze, przyjaźni… i miłości. Ckliwa space opera? A nie! Opera jak najbardziej, ale nie jest sentymentalna, melancholijna, a – rzekłbym – nawet frywolna. Sporo tu seksu, Sasasasa…;-P
Zacznijmy jednak od początku. Jak to w tego typu powieściach, tematy nadrzędne są dwa. Po pierwsze – wyżej wspomniany konflikt. To nie spór o przysłowiową miedzę, a o panowanie nad niezliczonymi układami planetarnymi. Dwa rody (choć ze sobą spokrewnione), dwa gatunki nawet, rywalizują o władzę…
Wśród nich są tzw. Jagernauci, super-żołnierze posiadający zdolność telepatii. W ich szeregi wiele lat przed wydarzeniami opisanymi w powieści wstąpiła główna bohaterka – Priman Sauscony Skolia, dziedziczka tronu jednej ze stron.
Od lat walczy ku chwale swego imperium z bezwzględnymi Aristo. Pewnego dnia, poznaje jednak przedstawiciela znienawidzonej rasy, który odstaje od jej schematów osobowościowych… on też stanie się zarzewiem nowego konfliktu… ale może też go zażegnać…
Drugim tematem jest rzecz jasna miłość. To kolejna rzecz, której nie da się w tym gatunku uniknąć. Pomyślicie, że to banał, historia jak każda inna, ale Asaro nie tworzy – jak już wspomniałem – ckliwej, romantycznej opowiastki. Znajdziemy u silne, a zarazem subtelne uczucia, szczere wyznania, a z drugiej strony – sporo pikanterii. Co rusz natrafiamy na bezpruderyjne opisy uciech cielesnych. Mnie nie raziły. Myślę, że autorka znalazła pewien złoty środek w operowaniu tego typu scenami. Nie ma tu przesady, przepychu. To świetne dopełnienie, którego od dawna nie zauważyłem w literaturze, gdzie akcja jest na pierwszym miejscu.
Co ważne… a co także pojawia się niezwykle rzadko, nie tylko dwa wyżej wspomniane elementy są tu powieściowym „mainstreamem”. Istotną kwestią jest wprowadzenie zabiegu introspekcji. Bitwy nie toczą się tylko w przestrzeni miedzy kolejnymi układami… One paraliżują nie tylko szlaki handlowe ale i umysł głównej bohaterki. Toczy ona bój z własnym umyłem o to, czy podporządkować się odwiecznym zasadom, czy iść za głosem serca. Kosmiczna Antygona? Coś w tym jest.
Powieść to zgrabnie napisana, lekko i z polotem. (Pochwała dla tłumacza też się należy!!!) Fabuła jak to fabuła. Ciekawa, to najważniejsze, bo nie oczekujmy tu „inwencji” Kafki czy Gombrowicza… Ma bawić, zajmować, odrywać od szarości dnia codziennego. Ma zabrać nam wszystkie te utarte schematy pochwał i przyznać sobie samej. I to robi. Bo też się jej należy.
Nie zauważyłem wad innych niż drobne potknięcia składniowe czy językowe zgrzyty. To kosmetyka. Od pierwszej do ostatniej litery, od okładki po tzw. blurp, książka stanowi całość zwartą i wartą kilku godzin jakie trzeba poświęcić na jej przeczytanie.
Przechodząc do sedna wypowiedzi, pragnę rzec, że Wielka Inwersja wielką jest zaiste! W mej pamięci zostanie na długo, zarówno jako powieść dobrze napisana, jak i pozycja, która wróciła mi pamięć o jeszcze jednaj, ważne dziedzinie literatury. Polecam wszystkim fanom s-f, fantasy i tym, którzy się jeszcze wahają. Bierzcie póki gorące! I czekajmy(cie) na kolejne tomy!

Autorka: Catherine Asaro
Tytuł oryginału: Primary Inversion
Data wydania: wrzesień 2011
Stron: 478


Książkę otrzymałem dzięki uprzejmości Wydawnictwa Fabryka Słów.


Krzysztof „Mormegil” Chmielewski




2. rzecz

Zaskoczył mnie Pan Pilipiuk po raz kolejny. Pokazał, że potrafi swobodnie operować na tak dużej przestrzeni tekstowej jaką jest kilka tysięcy stron… Tyle bowiem liczą wszystkie tomy ­Oka jelenia, z których ostatni  Sfera Armilarna, kilka dni temu trafił w końcu w moje skromne ręce.

Przerzucałem kolejne strony zarówno z nadzieją, jak i niepokojem. Życie aktywnego czytelnika nauczyło mnie, że co za dużo – to nie zdrowo. Tak było m.in. z cyklem „Shannary” Brooks`a. Na szczęście autor Kronik Jakuba Wędrowycza za szczęście wiedział, kiedy powiedzieć dość i całkiem sprawnie zakończył historię trójki bohaterów – Marka, Staszka i Heli. Wypoziomował wszystko co dotychczas stworzył, dzięki czemu udało mu się skomponować kilka tomów bez większego zmęczenia materiału. Rzecz jasna są z serii momenty – a nawet tomy – słabsze fabularnie i warsztatowo, lecz całościowo wypada bardzo przyzwoicie.
Finałowy tom serii stanowi zarówno wypadkową moich przewidywań, co do losów wyżej wspomnianych postaci, jak i (szczególnie w końcowych partiach tekstu) całkowite novum. Finałowe sceny zaskakują i cieszą zadziornością oraz pomysłowością. Nastąpi bowiem nagły zwrot akcji. Skok w bok, można by rzec. Więcej nie zdradzę ;)
A więc mamy tu zestawienie większości wątków pojawiających się w poprzednich częściach. Swoiste podsumowanie całości. Przetrawione zostaną nadgryzione problemy, supły fabularne – niczym leżakujące w kieszeni płaszcza słuchawki – jakimś cudem rozwiążą się w sposób, którego nie sposób było przewidzieć. Przypomnimy sobie smaczki, które umknęły nam na przestrzeni pozostałych części. Trochę ich było, sam bowiem łapałem się na tym, że kilka, czy kilkanaście nazwisk lub przywoływanych sytuacji wyleciało mi z głowy, by na powrót do niej sfrunąć (niektóre po dłuższej chwili namysłu).
Tu jednak nie tylko sama fabuła jest istotna. Sfera armilarna to też pozycja dużo bardziej przejrzysta i świeższa warsztatowo. Jakoś tak przyjemniej się czyta. I nie jest to wina odstępów czasowych pomiędzy kolejnymi tomami (że niby odpoczynek dla mózgu). Dziwnie gładko się autorowi napisało ostanie czterysta stron. Aż dziw bierze na tę świeżość. Ładne to to, okrągłe, gładkie i wysmakowane. Czyta się miło i swobodnie. No i dobrze!
Jest jeszcze jedna rzecz warta uwagi – wiarygodność, niemalże mimetyczność opisu. Pilipiuk świetnie sobie radzi z przedstawieniem uniwersum tamtych czasów. Jak sam wspomina w Posłowiu – starał się oddać go jak najbardziej realistycznie. Pomogło mu w tym wykształcenie (jest, jak wiemy, archeologiem) i prywatne zainteresowania (historia ogólna i krajów skandynawskich). W efekcie, dało to niemal perfekcyjne – tak zakładam, bom laik gdy chodzi o tego typu rzeczy – odwzorowanie epoki Hanzy. To, czego nie znał, nie wiedział lub czego się jedynie domyślał – skonstruował na tyle bezpiecznie, by zmylić wytrawne oko purystów. No, większości z nich.
Dlaczego tak uczynił? Chyba dlatego, że nielogicznym było by umieszczanie wyimaginowanych postaci w przestrzeni całkiem oderwanej od rzeczywistości. Nie było powodów, by wprowadzać fikcję literacką w pełnym tego słowa znaczeniu i puścić wodze fantazji, jak to jest w powieściach z pogranicza tzw. „nurtów alternatywnych”….no i można się czegoś nauczyć.
Te wszystkie elementy klasyfikują Oko jelenia  wysoko w tabeli zawierającej prozę z gatunku fantasy i s-f. Można śmiało stwierdzić, że cykl ten bez problemów dorównuje nieco wcześniejszej Trylogii husyckiej „króla” polskiej fantastyki – Sapkowskiego. Autor Narrenturmu  i serii powieści o wiedźminie stopniowo znika ze sceny literackiej. Pilipiuk depcze mu śmiało po piętach. Dziś to on jest rozchwytywany.
Cóż więc rzec o Sferze… i całym cyklu? Wystarczy chyba tyle, że warto przeczytać. Są tu rzecz jasna momenty słabsze, drobne zgryzy, ale w końcu dostaliśmy od Andrzeja P. coś co jest równie dobre jak opowieści o przygodach Jakuba W., a zarazem – zupełni niepodobne ;)
Nic tylko czytać!


Tytuł: Oko Jelenia. Sfera Armilarna.
Autor: Andrzej Pilipiuk
Stron:  432
Wydawnictwo: Fabryka Słów. Lublin, lipiec 2011. (15 lipca się ukazało,
w rocznicę   Grunwaldu)


Krzysztof Chmielewski

* Książkę otrzymałem dzięki uprzejmości Wyd. Fabryka Słów.



No i 3… Necrosis. Przebudzenie.

Dobra rzecz… horror fantasy… mocny, wyrazisty.. mało straszny, ale bardzo dobrze napisany.
To 4, pozornie nie związane ze sobą historie (trzeba doczytać do ostatniej strony, by zauważyć związek)…
Narracja prowadzona świetnie… fabuła… pyszna… z zacięciem.. politycznie tez trochę  jest ;)

No.. ale i wada… pewien cytat w ostatnim opowiadaniu… no co go zaszło.. to nie wiem…
Znika po tym niemal cały czar Piekary… trudno…




Co teraz czytam i co opiszę w przyszłym tygodniu!

Mój przyjaciel Kaligula….Jacek Piekara
Jestem w ¼ mniej więcej… wg stron…
3 opowiadania na 15 za mną… 4 kończę….

Mocna rzecz… fantasy, horror,, sensacja… a wszystko w mocno politycznym, anty-komunistycznym sosie…

Dla tych z dystansem…

  



WAB

Info sprzed 4 godzin dosłownie ;)

Zapraszamy na wyjątkową wystawę:

„Jak wyglądałby świat, gdyby stworzył go Michel Houellebecq?”



14 grudnia 2011 r. (środa) w Tratorii Rucola przy ul. Miodowej 1 w Warszawie. Otwarcie wystawy o godz. 10.30.

Szczegóły w załączniku.

Wystawa połączona jest ze spotkaniem z przedstawicielami wydawnictwa oraz śniadaniem prasowym.

Zapraszamy przedstawicieli mediów i osoby zainteresowane twórczością Michela Houellebecqa.





No i książki;)

NOWOŚCI, SZTUK TRZY:

1.
Drugi kod
Peter Spork

Reportaż naukowy…
To książka, która wg zapowiedzi miała sprawić, że w Teorii ewolucji trzeba by było dokonac kilkunastu poprawek…

Zacytuję Wam:
Okazuje się, że takie bodźce jak wychowanie, miłość, pożywienie, głód, stres, zatrucia, nikotyna, hormony, przeżycia w łonie matki, terapie psychologiczne, niecodzienne obciążenia, trauma, tortury, klimat czy sport mogą zmienić biochemię komórki, nie naruszając kodu genetycznego. Co więcej, komórki gromadzą rozmaite informacje molekularno-biologiczne, które nie znajdują się w genotypie, a jednak podczas podziału komórkowego są wraz z materiałem genetycznym przekazywane do komórek potomnych.
A zatem pytanie, jakie cechy odziedziczyliśmy po przodkach, a jakie uzyskaliśmy poprzez wychowanie, kulturę i interakcje w naszym otoczeniu, przestaje już być w tej formie aktualne.

Epigenetyka to nowa gałąź genetyki i biomedycyny, która już niedługo odmieni nasze życie, ponieważ dzięki niej odkryliśmy, jaką władzę nad naszym genotypem daje nam drugi kod.

Ja nigdy nie słyszałem o tej dziedzinie nauki.. ale te… przedmioty ścisłe już od dawna muszę trzymać na dystans….
Co wyszło Pani Sporkowi… zobaczymy;)


2.

Coś dla młodszych ;)
Baśniobór: Gwiazda Wieczorna wschodzi
Brandon Mull

Drugi tom powieści,  serii powieści w  sumie…które w świecie zyskaly już spory rozglos…
U nas też świetnie sprzedawała się I część…


Co tu takiego wyjątkowego? Ponoć wszystko. Mamy tu drużynę walczącą ze złem… magię.. przygodę… miłość i nienawiść ;)

W drugim tomie bohaterowie znów zmierzą się z siłami zła, które zaległo w Baśnioborze…
Znów będą walczyć o losy świata…

Zapraszam więc do lektury.


3.pozycja to poradnik..
Jazda polska
Kuba Bielak


Poradnik dla kierowców… doświadczonych, tzw. doświadczonych i amatorów ;)
Zestawienie rozwiązań w przypadkach sytuacji awaryjnych, porady odnośnie użytkowania samochodu… oszczędzania…

Takie kompendium…
Dla fanów ;)

Ja jednak wole beletrystykę ;P


NO I ZAPOWIEDZI
Króciutko;)

Jedna rzecz się za tydzień pojawi ;)

O procesie cywilizacji
Norbert Elias

Esej…
Pierwsze pełne wydanie epokowego dzieła Norberta Eliasa, znanego w wyborze pod tytułem Przemiany obyczajów w cywilizacji Zachodu.

Więcej za tydzień ;)








Sol


Tu znów zastój… liczę, że  coś się w nowym roku pojawi, bo dobre rzeczy się ukazują nakładem tej oficyny…
Zapraszam na http://wydawnictwosol.pl/, do czytelni, bibliotek i księgarń….antykwariatów też …

I polecam książki Marcina Pilisa – przede wszystkich  Łąkę umarłych, powieść Marka Wiśniewskiego – Rzeka szaleństwa oraz…. W innym klimacie - Blondyna i Blondynę Magdaleny Kulus, która prawd. pojawi się w styczniu w studiu Radia Egida, a także miłą, śmieszną nieco, ale poruszającą poważny temat powieść Pod dwiema kosami…autorstwa Danuty Noszczyńskiej.






WydawUs

 
Nowości:
1. Natura, historia, egzystencja. W poszukiwaniu romantycznego uniwersum
2011 | O literaturze polskiej | monografia | Pozycja dostępna | VAT 5%  JACEK LYSZCZYNA

21.00

2. Konsolidacja demokracji w systemie politycznym. Przykład powojennej Japonii (1945–2010)
2011 | Politologia i ekonomia polityczna | monografia | wydawca: | REMAR | Japonia | Poniżej 40 egz. | VAT 5%  SEBASTIAN KUBAS
Wydawca: REMAR & Uniwersytet Śląski, Katowice 2011
18.90

3. Tropy samotności. O doświadczeniu egzystencji w poezji
2011 | O literaturze polskiej | monografia | Pozycja dostępna | VAT 5%  JOANNA KISIEL

27.30

  1. Wydane przez wydawnictwo naukowe „Śląsk”
Kto im dał skrzydła. Uwagi o prozie, dramacie i krytyce (2001–2010)
2011 | O literaturze polskiej | monografia | wydawca: | Śląsk | Poniżej 40 egz. | VAT 5%  DARIUSZ NOWACKI
16.80


Zapowiedzi!!!

1.
20 lat transformacji w aspekcie regionalnym. Śląsk. Refleksje socjologów
2011 | Socjologia | praca zbiorowa | Śląsk | Artykuły w języku polskim i obcym | angielski | Wkrótce | VAT 5%
red. URSZULA SWADŹBA
23.10

2.
O pożytkach z badań z dziedziny socjologii i antropologii polityki. Próby refleksji
2011 | Socjologia | praca zbiorowa | Wkrótce
red. JACEK WÓDZ
21.00




Radwan


Pojwiła się recenzja "Szklanego serca" Macieja Mielusa.





Edgard

i recenzja:








Komentarze