Recenzja: Anna Musialik "Wiersze kwiatowe" (WFW, 2012)



Drugi raz mam okazję recenzować dla Warszawskiej Firmy Wydawniczej tomik poetycki i drugi raz jestem z lektury zadowolony. Mimo, że Wiersze kwiatowe autorstwa Anny Musialik nie są tak dobre, a właściwie tak dojrzałe, można by rzec, jak te, które skomponowała Izabela Mełech-Ostrzeniewska, to maja potencjał.
Gdy wodziłem wzrokiem po kolejnych kartach tego niewielkiego zbioru godziłem się też z tym, co Panna Musialik napisała na czwartej stronie okładki.

Powstały spontanicznie, na potrzebę chwili. Pojawia się w nich zamykanie, otwieranie, chowanie się , ukrywanie przed zebraniem – formy ucieczki-wycieczki w siebie.”To owoce smutku, z którym sobie nie radziłam, a pisanie dawało mi ukojenie. Tylko kilka wierszy zawiera odrobinę nadziei. Są one jedynym, kolorowym akcentem z tego czarnego czasu”…

Owszem. Czuć w tych tekstach chwilowość myśli. Ten moment, gdy kilka słów, pod wpływem silnego impulsu układa się w zdania… kolumny… coś, co oficjalnie (i potocznie) zwie się poezją.
Wiele z tych tekstów można by podrasować. Nie wszystko w nich gra tak jak powinno. Nie wszystko układa się w harmonijną całość. Jak kwiat. Ale też żaden kwiat nie trwa wiecznie. Odpadają z niego płatki, marszczy się i kurczy. Tak jak niedoskonałe są twory natury, ta nie doskonała jest ta poezja.
Ale zdaje się być szczera. Nieco naiwna, bo niewielu zyskuje świadomość słowa w wieku lat „nastu”, ale szczera.
Traktuje o niestałości ludzkich uczuć, a zarazem o ich sile. O bólu związanym z utratą kogoś, rozczarowaniu, niemocy (Światełko), przereklamowaniu rzeczywistości (Wyobr(j)aźnia). I miłości (Tulipan, Niezapominajka, Róża). To temat obowiązkowy u młodych niepokornych. Ale i nadziej się znajdzie (Lilia).
To nocne rozmyślania (Noc, Księżycowe sny), chwile ulotne, droga do tego, by wyrazić siebie.
Odnoszę wrażenie, że Anna Musialik zrobiła to, co większość osób w tym wieku. Ja również. Zaczęła pisać, by przelać na papier to, co ją trapiło, bądź trapi w otaczającym świecie. Z tą różnicą, że jej udało się to wydać.
To dość kruche, delikatne teksty. Przynajmniej niektóre. Raz są zwiewne, ulotne, prawdziwe. A raz toporne, pisane nieco na siłę. Kilku z nich brakuje odpowiedniego słowa, innym zaś – chyba niczego.
Debiut… w mojej opinii całkiem niezły. Słabo wpisujący się w popularny ostatnio nurt kontestacji życia publicznego i kapitalizmu, ale dający nadzieję na to, że nie niepokorni wolnomyśliciele i harcownicy, a romantyczne dusze zyskały kolejną, wartą choć chwili uwagi postać.
Polecam Państwa uwadze.

Tytuł: Wiersze kwiatowe
Autorka: Anna Musialik
Stron: 31
Gatunek: Poezja
DEBIUT
Wydawca: Warszawska Firma Wydawnicza

Dziękuje z egzemplarz do recenzji Warszawskiej Firmie Wydawniczej.

Ocena: 7/10

Krzysztof Chmielewski


Komentarze