Na pewno nie
jest to lektura, która zachwyci „wytrawnych” czytelników. Tych, którym trzeba
ukazać zawiłą, bogatą, nietuzinkową i artystyczną prozę z zawijasami. Albo
wielką, ociekająca bogactwem oraz wybrzuszoną przepychem frazę i fabułę…
Opowiadania śląskie Stanisława
Ptaszyńskiego, to proste, częściowo zaczerpnięte z mitów moich rodzinnych
stron, historie. Nieskomplikowane, naszpikowane morałami i… realiami dawnego
życia. Nawet język usiłuje być taki jak kiedyś.
Dostajemy do
ręki nieco ponad sto stron formatu a5. Autorowi, udało się zmieścić na tej
powierzchni dwa teksty. Pierwszym z nich jest historyczno-sensacyjna opowieść o
niemieckim rycerzu Runsztajnie, zwanym Jastrzębiem, który w okresie wojen
husyckich miał rządzić w… okolicy Jastrzębia.
Ten niegdysiejszy
rycerz, człowiek po przejściach, postanawia wieść życie rozbójnika. Co rusz,
wraz ze swad drużyną wyprawia się na łupieskie eskapady, gdzie zdobywa kosztowności, jadło i kobiety. Te
zaś, bierze w niewole. Nie jest jednak zły do szpiku kości. W jego sercu
goszczą głębsze uczucia. Jest bowiem pewna kobieta…
Nie powiem
Wam, jak się zakończy jego historia. Mogę jedynie zdradzić, że sprawiedliwości
stanie się zadość. W pewnym sensie, a w innym nie. Jak w każdej takiej
historii.
Drugie
opowiadanie – Stopek i młynarz –
traktuje zaś o tym, jak szalenie okrutną może być pycha i do jakich wiedzie
konsekwencji . Tu bowiem poznajemy narcystyczną córkę młynarza, która nie chce
dopuścić do siebie kandydata na męża. Marzy się jej książę na białym koniu…
Gwarantuję Wam, Drodzy Czytelnicy, że będzie żałowała swojego zachowania.
To ciekawa
publikacja. Bazując na legendach i klasycznych bajkach świetnie nadaje się dla
młodych czytelników. Warstwa językowa trochę kuleje, przynajmniej w pierwszym
tekście. Stylizacja na język okresu wojen husyckich (późne średniowiecze) nie
do końca jest udana. Trzeba przebrnąć przez kilkanaście stron, by się choć
trochę przyzwyczaić i dać porwać fabule.
Inna rzecz,
język bajki o Utopku… Autor napisał ją w gwarze śląskiej, co też może pewne
problemy, potencjalnym czytelnikom, nastręczać. Ale nie wszystkim. Ślązakom na
pewno się spodoba! Niewiele jest takich publikacji… a szkoda.
Jak czytamy w
notce poświęconej autorowi, chce on ocalić pamięć o tych podaniach ludowych.
Całkiem niedawno ukazała się podobna książeczka jego autorstwa. Chyba jest na
najlepszej drodze ku temu, by cel swój, choć częściowo realizować.
Czy mnie
porywa? Nie do końca. Czytałem Opowiadania z przyjemnością i uśmiechem na
ustach. Absolutnie nie żałuję
poświęconego im czasu. Ale nie było u jdnak tej iskry, która w mnie rozbudza
to, co w literaturze cenię najbardziej. I zarazem, nie umiem tego wytłumaczyć.
Opowiadania śląskie to pozycja dla tych,
którzy mają chęć rzucić w kąt tzw. ambitną, wysoką literaturę. Gdyby była to czysta fikcja, coś
co autor sam sobie umyślił i spisał, byłby to kolejny, przeciętny wolumin na
półkach bibliotek i księgarń. A tak, to gratka dla tych, których fascynuje
folklor, język... Nawet historia, choć przyprawiona szczyptą (lub nawet łyżką
stołową) legend i bajek z dawnych czasów. I dzieci i dorośli mają szansę
znaleźć tu coś dla siebie.
Notka o
autorze:
O Autorze:
Stanisław Ptaszyński mieszka w Rybniku. Po matce, Marii Ptaszyńskiej z domu
Lach, odziedziczył miłość do historii Śląska. Absolwent wydziału prawa i
administracji Uniwersytetu Śląskiego. Swoje utwory publikował na łamach
"Nowin", "Dziennika Zachodniego", "Gońca
Górnośląskiego". Można go było słyszeć na falach radia RMF. Pisał
felietony do "Tygodnika Rybnickiego". Ostatnio ukazał się jego zbiór
opowiadań gwarowych pod tytułem "Godki Starzika z Rybnika ─ Oszkubek
Utopek spod Rudy". Miłośnik historii, literatury, muzyki, kolekcjoner
nagrań wielkich głosów, np. Herberta von Karajana. Przewodnik beskidzki,
narciarz. Postanowił spisać i ocalić od zapomnienia opowieści o husytach,
utopkach, strzigach i rozbójnikach. Został odznaczony Srebrnym i Złotym Krzyżem
Zasługi oraz Złotą Odznaką Zasłużony dla Województwa Katowickiego.
Tytuł: Opowiadania śląskie
Autor:
Stanisław Ptaszyński
Stron: 110
Opowiadania
Wydawca:
Warszawska Firma Wydawnicza
Ocena: 7/10
Krzysztof
Chmielewski
Komentarze
Prześlij komentarz